Link :: 29.01.2007 :: 21:48
długo nie pisał... I za bardzo nie wiem o czym teraz mam pisać ???
Zaczęły się ferie
w piątek pojechałam sobie do Warszawy do Kasi i Michała. Wróciłam w niedziele i jeszcze wieczorem przyjechali do nas Maciek i Basia na cały tydzień. Właśnie dzwoniła ciocia Dorota
) i powiedział że Patryk może przyjechać ... więc pewnie w drugim tygodniu znów mój kochany kuzynek przyjedzie
) już się nie mogę doczekać. Może jak przyjedzie to w końcu wybiorę się z nim na łyżwy. Szkoda tylko że ferie trwają tylko dwa tygodnie to zdecydowanie dla mnie za mało. Dopiero się zaczęły a ja już myślę o szkole...
( A właśnie pozdrowienia dla mojej koffanej klasy
) Dobra na dziś kończę.
Komentuj(0)
Link :: 18.06.2006 :: 21:53
Siemanko! Ta ostatnią notke napisała moja siostra bez mojej wiedzy, za co dostanie.
W piątek byłam w Warszawie. Dziadków nie było więc nocowała u mnie Justyna. Siedziałyśmy na balkonie przykryte kocem i wspominałyśmy dzieciństwo. Wspominałysmy jak razem nocowałysmy, jak robiłysmy sobie domek na balkonie, i ogólnie... Nie spałysmy do 3 czy 4 i miałysmy pomysł, żeby wypij kawe i juz w ogóle nie spać. Fajnie było.
Wczoraj miałam 18stke u kolegi. Zabawa była nawet spoko. z tym tylko że po imprezie przeżyłam koszmar. Żałuje że to nie był sen i że nie obudziła się w odpowiednim momencie. Nie wiedziałam że człowiek potrawi być tak dwulicowi, tak chamstki i że o przyjaciółce można nagadac takich głupot zeby zepsuc jej życie. W 10 min. straciłam wszystkich znajomych. Została mi tylko jedna najważniejsza i najukochanisza osoba na świecie- OLGA. Wiem że na niej zawsze moge polegać. A przez pól nocy sie z nimi kłociłysmy. Kończe bo źle sie czuje. Mam nadzieje że chociaż wy pociezycie mnie w komentarzach.
Pozdrawiam :*
Komentuj(9)
Link :: 11.06.2006 :: 22:44
kocham wasKomentuj(0)
Link :: 16.01.2006 :: 17:26
Dawno nie pisałam, więc najwyzszy czas cos z tym zrobic...
Zaczeły sie ferie a ja siedze w domu
Ale chociaz bede miała troche luzu bo siostrzyczka wyjechała na tydzien. Ale za to Emila cały tydzień pracuje... Olga wyjechała do siostry... I zostaje Paulina, która moze wyjsc tylko na godzine i do domu...
Rodzice sie na mnie wkurzyli bo troche przegiełam
Jednym słowem wracałam za pózno do domu. I teraz juz mam czas tylko do 9
Wtedy kiedy jest nahwiecej zabawy... No ale trudno. Moze niedługo zmienią zdanie. Dobra kończe bo nie wiem co pisać... W ogóle od paru ni mysle tylko o jednym... I nie wiem co robie
Komentuj(2)
Link :: 03.12.2005 :: 10:28
Jestem chora... i nie chce mi sie pisać....
Komentuj(9)
Link :: 04.10.2005 :: 22:15
Dzis 4.10.2005 roku skonczyłam 15 lat.
W szkole dostałam przesliczna kartkę urodzinowa z podpisami od całej klasy. Na dodatek podpisała sie nasza dyrektorka, wychowawczyni i ksiądz, który uczy nas religii.
W domu reszta rodzinki złozyła mi życzenia. Wielki zaskoczeniem był dla mnie widok jaki zobaczyłam otwierajac dzwi. Stały za nimi moje trzy przyjaciólki i zaczeły mi spiewać na głos " sto lat". Dostałam od nich śliczna kule z słonikiem w srodki i kartkę urodzinowa od Emilii, Mariusza, Pauliny i Olgi. BARDZO WAM DZIEKUJE!!! Miałam pare telefonów, esy i szybkie zyczenia od napotkanych znajomych gdy byłam na spacerze z Olgą. Troche bez sensu ta notatka ale nie mam głowy żeby dzis pisac. Jednym słowem dzień mi się udał. Najważniejsze osoby pamiętały o moich urodzinach.
P.S. Zawiodłam sie tylko na dwóch osobach... A.G. i D.P. Ale mam nadzieje ze kiedys sie obudzą
Komentuj(5)
Link :: 19.09.2005 :: 22:18
Nie wiem co mam pisać..
Znalazłam w internecie znaczenie mojego imienia. Mam takie wrażenie ze wszystko się zgadza, dlatego wstawie tu ten tekst. I prosze Was żebyście napisali czy to co jest napisane zgadza się ze mną :
Paulina - ma charakter refleksyjny, skłonna jest do zadumy, zagłębiania w sobie. Jako dzieci Są spokojne i grzeczne, wola siedzieć w kąciku nad swoimi sprawami, niż dokazywać w gronie rówieśników. W dorosłym życiu też raczej nie ściągają na siebie uwagi publiczności. Działają metoda małych kroków - są jak cicha woda. Ale zwykle dobrze znają swój cel i nie rozpraszają sił na błądzenie i pomyłki. Pauliny Są obdarzone dobra intuicja. Starają się wokół siebie i swojego miejsca na świecie zachować spokój, porządek i zdrowe reguły. Wiele z nich osiąga profesjonalna biegłość w zawodach wymagających wiedzy i doświadczenia.
Paulina - od łacińskiego Paulusa. Ma predyspozycje, by zostać naukowcem, badaczem i wykładowcą uniwersyteckim.
Paulina- miła osobowość. Pobudliwa, posiada zmienny charakter. Cechuje ją krytyczne podejście do spraw życia codziennego. Lubi wygody osobiste i dalekie podróże.
--=Mysle że to ostatnie najlepiej pasuje do mnie=--
A co wy o tym myslicie??
Komentuj(5)
Link :: 06.09.2005 :: 21:12
Leci już pierszy tydzień szkoły... Jesteśmy teraz najstarszym rocznikiem ale wcale tego jakoś nie odczuwam. Mam wrażenie, że cały czas jestem w drugiej klasie a wakacje były jak 2 tygodnie przerwy.
Wszystko u mnie narazie dobrze... Sprawy sercowe też. Znowu sie zakochałam, ale nie napisze w kim
Odpowiednie osoby wiedza o kogo mi chodzi. I niech tak zostanie. A i jeszcze chce poinformowac moją przyjaciółkę Olge, że żadna "Muszka" mi w oko nie wpadła.
Ahha no i coś do Oli B. ... Mam nadzieje, że juz się nie będziemy kłócić o takie pierdoły.
No i to by było na tyle
papa
Komentuj(4)
Link :: 13.08.2005 :: 19:09
Narazie nie chce mi się pisać o wakacjach... Ale jeszcze napisze co ja tam wyprawiałam.
Pisze notatke bo siedze w domu i sie nudze!!
Olga pojechała na mazury. Wróci za 3 dni... U Weroniki jest kuzynka... Emila pomaga chłopakowi w malowaniu jego pokoju... Z Olką jestem pokłócona... (dlatego założyłam hasło na bloga) Więc jest tylko Paulinka... Ale ona ma kare i może wychodzic na godzine lub dwie... potem do domu i znów... Napisze chociaż notke... bo tamta jest za długa... i nikomu nie chce się jej czytać
(nawet mi !!)
Niedługo idziemy do szkoły. A ja tu gnije w domu... Na wieś z siostrami nie pojechałam
Może pojade chociaz na weekend na działke z dziadkami, ale sama nie wiem czy chce... Miałam jechać też do kina, ale nie mam z kim, bo dziewczyny nie maja kasy ... Ale może jeszcze sie uda pojechać gdzie kolwiek.
Dobra kończe bo musze pranie rozwiesić
papa
Komentuj(6)
Link :: 01.08.2005 :: 09:39
Trzeba napisać jakąś notke... ale mi sie nie chce. W ogóle nie wiem o czym pisać
Powiem tylko że wróciłam wczesniej z wakacji ponieważ nie chciało mi się siedzieć juz z moja babcią
żartuje !! Poprostu chciałam juz wracac do domu, a gdybym pojechała do brata babci, jak to było zaplanowane, była bym zmószona czekać jeszcze do połowy sierpnia aż wujek po mnie przyjedzie. Albo jechac sama pksem przez 6 godz. Wiec wolałam juz wrócić do domu i pobyć troche z Olgą i z Pauliną. A tam pojade sobie za rok
Tylko mam jeden problem ... co ja będę robic przez miesiąc wakacji? Może pojedziemy gdzieś z dziewczynami. Tylko gdzie ?? Jedyne wyjście to jechać z siostrami w czwartek na wieś. I tam to bym się nie nudziła. Ale zobaczymy jak będzie
Komentuj(2)
Link :: 24.06.2005 :: 22:42
No i narszcie WAKACJE !!! Tylko 3 dni zostały do mojego wyjazdu. To znaczy jeszcze nie wiadomo... Jeżeli ciocia się zgodzi to razem ze mną pojedzie moją najlepsza przyjaciółka Oldzia
a wtedy termin wyjazdu się zmieni. Na samą myśl, żę mamy się rozstać na całę 2 miesiące, chce mi się płakać. Więc gdy moja mama rozmawiając z Olgi mamą wpadła na taki pomysł obydwie (mam taka nadzieje Olga, że ty też) bardzo się cieszyłyśmy. Jej mama się zgodziła. Teraz zależy wszystko od cioci. Wydaje mi się, że to wypali. Olga już się nie moge doczekać 2 miesięcy spędzonych tylko z tobą..
A no i mam nadzieje, że Twoja siostra też się na to zgodzi i nie będzie na Ciebie zła..
Dziś o godzinie 11 oficjalnie zaczeły się wakacje !!!! W cale jakoś nie czuje tego, że nie trzeba juz chozic do szkoły. Może dlatego, że przez ostatnie 2 tygodnie nie chodziło się juz do tego przerażającego budynku gdzie trzeba sie non stop uczyć !!!
Olciu mam nadzieje, że wyjazd do Marty Ci się uda.
Sylwia dziekuje za przegranie płyt..
Paulina to wszystko już mineło i pewnie nigdy nie wróci...
Olga mam nadzieje, że pomysł z wyjazdem wypali
ŻYCZE WSZYSTKIM UDANYCH WAKACJI !!!
Komentuj(10)
Link :: 17.06.2005 :: 18:38
Trzeba napisac coś nowego... tylko za bardzo nie wiem co.. :(
Dziś jest 17 czerwca- czyli urodziny Weroniki. Dlatego z tej okazji SKŁADAM JEJ NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA. SPEŁNIENIA MARZEŃ I WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE. A NO I ..... ZA CHŁOPAKA (chyba wiesz o kogo chodzi :P)
Strasznie nudno jest juz w tym domu.. Do szkoły też juz nie ma po co chodzić. Lekcji nie ma ... całymi godzinami siedzi się na dworzu i gra w piłke. A tak w ogóle to nikt nie przychodzi, więc co ja będę tam sama robić ... Niestety w poniedziałek jest msza, dlatego trzeba iść. Przy życiu trzyma mnie jedynie fakt, że za 10 dni jade do Sadlinek :D Najpierw expresem do Malborka a potem to juz prosto do Sadlinek. Co z tego, że się boje jak cholera sama jechać. Najważniejsze że tam jade. I to bez mojej głupiej siostry. Ale będzie ubaw. :P Jest jeszcze jeden problem.... co ja będę robić przez 5 godzin jazdy... Według mnie to już powinny byc wakacje.. Kto sie ze mną zgadza?? Pewnie wszyscy. :)
Teraz cos dla Oli... Żądam odpowiedzi na pytanie kim jest ta osoba z 3e ??? Jak mi nie powiesz to sie obrazie.. a tego nie chce i mam nadzieje, że ty tez. Zawsze Ci wszystko mówie.. więc ty mi tez powinnać powiedzieć. Ale jeżeli nie chcesz to już twoja sprawa... :( I tak Cie Kocham :*
Dla Olgi.... Słonko nie przejmuj się.. Wszystko będzie dobrze. Ja zawsze Ci pomoge !!! A Pauliną sie nie przejmuj napewno to przemyśli to co zrobiła :* siniaków nie widać .. nie przejmuj się :*
Komentuj(22)
Link :: 15.06.2005 :: 18:32
W koncu mam wolny komputer. Moge napisac nowa notke. Cały czas mam remont w pokoju. Nie dość że odłączyli mi kompa to jeszcze nie pozwalaja siadać przy drugim. Zawsze ktoś ma coś ważnego do zrobienia. No ale w końcu sie udało.
W sobote zaczeły sie Dni Tłuszcza. Strasznie długo na nie czekałam. Ale i tak nie było ja chciałam. Moja szanowna Paulinka latała od Wesołego do Jordanka ( do dziś nie wiem po co ) w wyniku czego nie spotkałam sie z "kolegą". Gdy powiedział ze przyjedzie na Dni Tłuszcza niczego mi do szczęścia nie było potrzeba. Ale przez przyjaciółke go nie widziałam .....
Spotkałam tylko Siwego (niektóre osoby wiedzią co on ma do tego wszystkiego) Więc po całym dniu chodzenia wte i wewte ucieszyła mnie dyskoteka. Pewnie was nie zdziwi jak powiem, że dyskoteka też nie była udana. Każdy się domyśla przez jaką osobe.... W niedziele było jeszcze gorzej. Śpiewały jakieś stare baby poprzebierane w śmieszne stroje. Potem jakiś zespół śpiewał stare przepoje.... nudne strare przepoje. Oczywiście Paulinie i Sylwi nie przeszkadzało, że tańczyli tylko starzy ludzie, więc weszły na środek sceny i zaczeły tańczyć jak reszta osób... Ja z Olgą stałysmy i nabijałysmy sie z szanownych wariatek. Kiedy wszystko nam sie znudziła postanowiłyśmy odprowadzić Olge do domu. Wtedy dostałam smsa że "kolega" właśnie wsiada do pociągu. Cała blada zatrzymałam sie na srodku ulicy. I tak musze czekać na nastepne Dni Tłuszcza, żeby zobaczyc "kolege". W dobrym wypadku do Pożegnania Lata. Teraz nie ma czasu. Ale "jak kocha to poczeka"
Dzisiaj Paulinka wcale nie była lepsza. Gdy szłyśmy do szkoły większość naszej klasy właśnie z niej wracała. Powiedzieli, że Olszewska (nasza wychowawczyni) nas zwolniła z lekcji. I zamiast grzecznie za nimi iść Paulinka upara się żebyśmy poszły do szkoły. A my z Olga, nie wiem po co, się zgodziłyśmy. Okazało się że było tylko 5 osób z naszej klasy. Po godzinie poszliśmy do domu. Tak więc jutro pewnie tez nie ide do szkoły bo nie ma po co. Nie mam zamiaru na każdej "NIBY LEKCJI" grać w siatkówke w taki upał.......
PS. Paulina i tak sie na Ciebie nie gniewam .... było fajnie na tych festynach...
A najbardziej na łańcuchowej
A kto kryje sie pod zwrotem "kolega" Najważniejsze osoby wiedzią !!! Reszta wcale nie musi... Olka jak się zastanowisz to będziesz wiedziec o kogo chodzi. Mówiłam Ci o tej osobie.
Komentuj(21)
Link :: 07.06.2005 :: 21:56
...::::: NOTATKA DLA MOJEJ OLDZI :::::...
Olga przeprowadziła się na początku zeszłego roku szkolnego z Wołomina. Jest szczupła blondynka o zielony oczach. Ma sympatyczną twarz i uroczy uśmiech. WYGLĄDA JAK LALKA BARBI !!!
Gdy po raz pierwszy ja zobaczyłam wydała mi się cichą istotą. Nie myślałam, że kiedyś nawiąże z nią wspólny język. Myślałam że jest za spokojna. Jednak Olguś ma tysiąc pomysłów na minute. Nie można sie z nią nudzić. To zwariowana laleczka.
Ciągle chodzi usmiechnięta. Jest duszą towarzystwa. Każdy dobrze się przy niej czuje !!!
A to wszystko zaczeło sie od wspólnych rozmów na lekcjach i czasem na przerwach. Potem wracałyśmy razem po szkole do domu. Wychodziłyśmy razem na dwór ( plus Paulina). Z czasem stałyśmy się nierozłączne. Nie myślcie sobie, że specjalnie pisze tylko zalety wyżej wymienionej laleczce. Poprostu nie moge się u niej doszukać zadnych wad. Olga jest jak chodziący ideał !! Bardzo sie ciesze,że mam taka zajefajna przyjaciółkę !! Kiedy jestem w jej towarzystwie zawsze się z czegoś śmieje. Opowieści w jej wykonaniu są przezabawne. Gdy opowiada jakąs historie robi śmieszne miny. Strasznie się wczuwa w to co opowiada, tak jak by przeżywała to drugi raz. Jest zabawna, śliczna, mądra i sympatyczna. Te cechy pewnie ma po swojej mamie
Która pozdrawiam. Jej mama jest bardzo miła. To chyba po prostu rodzinne !!
Dobra kończe bo o Oldzie moge pisać całymi dniami a temat i tak mi się nie skończy. Ona po prostu taka jest. I mam nadzieje, że to się nie zmieni.
----> BO PRZECIEŻ ZA TO JĄ KOCHAM :* <----
Komentuj(4)
Link :: 29.05.2005 :: 15:51
Na samym początku chce podziekowac Oli za jej ostatnią notke... Jak to czytałam, to chciało mi sie za równo smiać jak i płakać. W pierwszych słowach notatki przypominałam sobie pierwsze dni spędzone w tej nowej szkole. I zaczełam sie śmiać sama do siebie... Jeszcze jak pomyśle o tej pierwszej lekcji historii... o matko....
. Olu jak nie pamietasz dnia, kiedy poraz pierwszy mnie zobaczyłas to powiem Ci, że był to poniedziałek. A dokładnie 15.12.2003 roku. Ten dzień pamietam bo bałam sie iść do szkoły. Pamietam jak błagałam mame, żeby jeszcze wrócić do Warszawy. Pamietam jak weszłam do nowej szkoły poraz pierwszy. Pamietam ile oczu było zwruconych na mnie. Pamiętam ten tłum w szatni. Pamietam jak musiałam wszystkie dłonie uścisnąć, mówiąc po raz steny jak mam na imie.
Gdy przypomniałam sobie o tym wszystkim... śmiałam sie jak nigdy dotąd. Potem przypomniałaś mi jak od rano do nocy chodziłysmy wszędzie razem. Gadałyśmy na tematy, których nie bedę tu wymieniać, niech zostaną tylko w naszych głowach. Było wtedy bardzo fajnie. Tyle sie działo. Pamiętasz jak Ares nawiał nam do domu.. a my ze 30 min. go szukałysmy...
Albo jak przyszłaś do mnie i wtedy poznałaś Maćka
Wtedy właśnie zachciało mi sie płakać. Nie wiem jak mogłam wtracić taką przyjaciółke jak ty. Teraz naszczęście jest (prawie) jak kiedyś.
A co do moich włosów to odciełam je sama u Edyty w pokoju..
Na stychu to Kaśka wzieła nożyczki i je wyrównała. Pamiętam do dziś mine mojej mamy jak mnie zobaczyła... hahaha
Dziekuje Ci za wszystko. Nie chcę się już z Toba kłocić !!! :*
Komentuj(11)
***
Lay by
Chiickfrom
pelne-pasji.prv.pl